Sunday, February 20, 2011

Wszystko wróciło do normy :-)

Upłyneło sporo czasu, długo myślałam i przez chwile byłam bardzo szczęśliwa. Najszczęśliwsza. Wszystko zaczeło nabierać pięknych kształtów. Relacje miedzy ludzkie były nareszcie uporządkowane, wszystko miało sens, wszystko się poukładało. Harmonia. spokuj i pewność siebie. Wreszcie mogę opowiedzieć to, jak się czuję, komuś , kto to przemyśli, skomentuje i poradzi, nie oceniając. Nie zniosłabym, gdyby ktoś miał mnie krytykować. Dla tego właśnie to mogła być tylko Henna. Ma w sobie taki mądry spokuj. Chociaż to trochę wariatka :-)
Taka przyjaciółka.
Henna jest jak siostra.


Grzegorz nigdy przenigdy nie zgodzi się, żeby sprzedać swoją kamere Canon 7d. Przeciesz ma Canon 5d, no to po co mu dwa? Trudno poczekam aż kamery stanieją, ale naprawde stanieją. Pani od historii języka chcę mi kupić prezent za to, że jej nagrałam płytę z starymi piosenkami. Kobieta kompletnie nie zna się na komputerze, to jej zrobiłam taką małą przysługę. 15 minut mi dziękowa a potem z uśmiechem zaczeła rozmawiać o prezencie dla mnie. W ogóle nie chciałam o tym słyszeć, ale się uparła. Myślałam, że dzisiaj sobie dłużej pośpie, ale niestety musiałam wstać o 6.00 rano. Tiffani próbowała mnie obudzić, a ja udawałam, że spie z nadzeją, że sobie pójdzie i da mi pospać. Wymyśliła najróżniejsze sposoby żeby mnie oobudzić. Skończyło się nam tym, że zaczeła ciągnąć za moje włosy. Miałam dosyć. Wstałam i poszłam oglądać Hannah Montana. Ah..to jest właśnie życie.

Sesja która wyszła jescze piękniejsza niż myślałam.










No comments:

Post a Comment